piątek, 1 listopada 2019

Aeonian Sorrow- Into the Eternity a Moment We Are (2018)

Gatunek: funeral doom metal, gothic metal


   Grecko-fińska grupa na sowim debiutanckim albumie prezentuje muzykę którą opisałbym jako mieszankę Draconian i Shape of Despair. W większości bazuje ona na znanych od dawna w metalu kontrastach mocniejszych i bardziej melodyjnych sekcji (często zupełnie bez gitar). Wokalistka Goge Melone twierdzi że Aeonian Sorrow nie jest poprostu  kolejnym zespołem doom metalowym i na pewno nie jest kolejnym zepsołem w stylu female-fronted metal. Z drugiem stwierdzeniem się zgodzę- Gogo nie jest eksponowana jako osoba mająca przykuć uwagę odbiorcy a każdy muzyk ma na "Into the Eternity a Moment We Are" czas zaistnieć. Jednakże muzyka nie jest bardzo odkrywcza jeśli chodzi o formę- bardzo powolne, dość minimalistyczne zazwyczaj gitarowe riffy, perkusja wypełniająca rytmy gitar, głęboki growling i czysty żeński wokal okraszone melodyjnymi klawiszami. Ciężko tu mówić o rewolucji. Oczywiście album nie stanowi plagiatu i ma kilka wpadajacych mocno w pamięc momentów (dramatyczne przejście w "Memory of Love" czy ciekawe vibrato w głosie wokalistki w ostatnim utworze).

   Tym co decyduje o sile albumu jest atmosfera. Pustka, wszechogarniający żal, cierpienie. Album wydaje się być jedną wielką litanią człowieka opuszczonego przez miłość i nadzieję. Inteligentne operowanie ciszą, pozornym uspokojeniem, zatrzymanie pracy gitar czy momenty będące niemal acapellą dopełniają doom metalowy cieżar. W warstwie lirycznej również nie jest wesoło- strata, głęboka depresja, tęsknota za bliską osobą (Memory of Love), pytania o sens egzystencji (Thanatos Kyrie), zaś Ave End zdaje się być deklamacją odejścia. Utwory niepostrzeżenie przechodzą w kolejne, tworząc swoistą księgę mistycznego bólu. Czasami może brakuje nieco więcej wybijającej się pracy gitary prowadzącej jednak rozumiem realia stylu obranego przez zespół. Nie ma tu miejsca na szalone solówki, tremollo czy gimnastykę gryfu- zamiast tego mamy osiem grobowych hymnów.


  Zespół zdobył przez ostatni rok rozgłos grając u boku takich grup jak Swallow the Sun czy wspomniane już Draconian. Osobiście z niecierpliwością czekam na koncerty w okolicy- zdecydowanie jeden z współczesnych zespołów którego nie wyobrażam sobie nie słyszeć na żywo.

Ocena: 9/10